poniedziałek, 15 czerwca 2015

Relacja Maćka z wycieczki do Wrocławia.

We wtorek, 2 czerwca, pojechaliśmy na wycieczkę klasową do Wrocławia.
 Gdy dojechaliśmy na miejsce, podzieliliśmy się na grupy i wraz z Panią przewodnik, Martą, zaczęliśmy zwiedzać Wrocław. Najpierw poszliśmy do kościoła św. Marii Magdaleny, gdzie wysłuchaliśmy legendy o ludwisarzu Michale Wilde, który miał zrobić nowy dzwon na wieżę kościoła. Został on skazany na karę śmierci za zabójstwo swojego pomocnika Stanki. Kolejnym punktem naszej wycieczki był Most Pokutnic. Ja nie wszedłem na samą górę, ponieważ mój lęk wysokości okazał się silniejszy. Potem trochę żałowałem, ponieważ koledzy mówili mi, że były tam super widoki na cały Wrocław.
 Następnie, idąc do kościoła św. Elżbiety, szukaliśmy wrocławskich krasnali. Stojąc na placu przed kościołem, Pani przewodnik opowiedziała nam straszną legendę o skąpej przekupce oraz zobaczyliśmy sztuczkę o czytaniu palcami. Bardzo mi się ona podobała.
 Potem poszliśmy do autobusu i pojechaliśmy do Teatru Lalek na przedstawienie pt. “Po sznurku”. Bardzo podobało mi się to przedstawienie. Opowiadało historię chłopca, który chorował na zespół Downa, ale miał bardzo bujną wyobraźnię. Po przedstawieniu spotkaliśmy się z aktorami. Mogliśmy zadawać im różne pytania. Między innymi padło pytanie o to, jak to jest grać kogoś innego i mieć całkiem inny głos niż normalnie.
 Po przedstawieniu pojechaliśmy do Afrykarium, które mieści się na terenie wrocławskiego zoo. Zjedliśmy tam pyszne lody. Podglądaliśmy jak żyją różne zwierzęta, takie jak: wiele gatunków ryb (w tym rekiny), żółwie, hipopotamy, krokodyle, pingwiny, morświny. Była tam również piękna roślinność. Po obejrzeniu całego Afrykarium mogliśmy kupić sobie pamiątki. Bardzo zmęczeni wróciliśmy do autobusu.
W drodze powrotnej do Bogatyni było bardzo śmiesznie, opowiadaliśmy sobie dowcipy i graliśmy w różne gry. Bardzo mi się podobała nasza wycieczka.
 Mam nadzieję, że będzie takich więcej.
 Maciej Wapniarczuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz